Bankiera zatrudnimy od zaraz

Ostatnie lata w bankowości nie były zbyt łaskawe dla pracowników instytucji finansowych. Po kryzysie finansowym, który rozpoczął się w roku 2008, banki zaczęły rewidować swoje budżety. Nie od dziś wiadomo, że największe nakłady finansowe w przedsiębiorstwach pochłaniają wydatki związane z zatrudnianiem pracowników, dlatego naturalną koleją rzeczy był fakt, że banki zaczną redukować zatrudnienie w poszczególnych sektorach. I tak też się stało.

W szczycie rynkowej hossy - w połowie 2008 roku, banki w Polsce zatrudniały 181 tysięcy osób, zaś w pierwszym kwartale roku 2009 zatrudnienie w tym sektorze było mniejsze o około 10%. Jednak to nie wszystko, wysokie bonusy wypłacane bankierom w latach prosperity, skurczyły się do poziomów nie odnotowywanych od lat. Sytuacja ta jednak nie mogła trwać w nieskończoność, stare powiedzenie Lejzorka Rojtszwańca „Zwalniają? Znaczy, będą przyjmować” - sprawdza się teraz jak nigdy.

W 2010 roku, banki zaczęły notować coraz to lepsze wyniki. Kredyty hipoteczne ponownie stały się bardziej pożądane, popyt konsumentów na dobra wszelkiego rodzaju zaczął przybierać na sile, w końcu również przedsiębiorcy zdecydowali się przeznaczać swoje ciężko wypracowane zyski na inwestycje. Oczywiste było, że banki nie zdołają zaspokoić wszystkich tych oczekiwań, posiadając znacznie uszczuploną kadrę. Banki nie miały dużego pola manewru - musiały w miarę szybko odbudować szeregi swoich pracowników.W tej sytuacji banki zaczęły ponownie poszukiwać. Moje obserwacje potwierdzaja wyniki 9. edycji badania Antal Global Snapshot. 59% ankietowanych repondentów z sektora bankowości zgłaszało potrzebę zatrudniania pod koniec II i na początku III kwartału br. pracowników ze szczebla specjalistycznego i menedżerskiego. W kręgu zainteresowań banków sągłównie fachowcy na stanowiskach związanych z obsługą klienta (np. doradcy klientów detalicznych), analitycy kredytowi czy windykatorzy, a także sprzedawcy usług bankowych. Ponadto poszukiwani są też specjaliści do spraw leasingu, analitycy i kontrolerzy finansowi, specjaliści ds. kart kredytowych i inni. Banki zatrudniają najchętniej osoby z doświadczeniem w sektorze bankowym, świetnie wykształcone i znające języki obce. Ważną cechą jest też umiejętność pracy w grupie, a także skrupulatność w przestrzeganiu procedur. Banki coraz częściej stawiają również na rozwój swoich kluczowych pracowników. Dziś narzędziami, które pozwalają bankom dbać o rozwój pracowników są już nie tylko podstawowe szkolenia ze sprzedaży czy kontaktu z klientem. Właśnie dlatego, poza standardowymi warsztatami, proponują zatrudnionym osobom także szkolenia w formie e-learningu, tak aby mogli zgłębiać wiedzę w dogodnym dla siebie czasie i miejscu.

Pracodawcy z sektora bankowości w Polsce doskonale zdają sobie sprawę, że świetnie wykwalifikowana kadra zarządzająca jest podstawą sukcesu każdego przedsiębiorstwa, dlatego znakomita większość instytucji prowadzi programy menedżerskie i eksperckie mające na celu przyspieszenie ich rozwoju i zdobycie większego doświadczenia. Wszystkie te czynniki mają na celu odbudowanie kadr do poziomu odnotowanego przed spowolnieniem gospodarczym. Z analizy statystyk związanych z zatrudnieniem można wyciągnąć wnisoki, że działania te przynoszą wymierne efekty - obecnie w bankowości zatrudnionych jest około 178 tysięcy osób i wydaje się, że liczba ta powinna stopniowo rosnąć.

Jeśli jesteście Państwo zainteresowani dalszymi informacjami na temat rynku pracy lub współpracą w zakresie realizacji projektów rekrutacyjnych z zakresu bankowości, proszę o kontakt:

Z branżą finansową związany jestem od 2008 roku. W firmie Antal International na co dzień dobieram narzędzia selekcji i rekrutuję kandydatów na stanowiska specjalistyczne oraz menedżerskie średniego i wyższego szczebla z obszaru bankowości indywidualnej oraz segmentu MŚP